Cmentarz wojenny nr 185 w Lichwinie, położony na wzgórzu Gródek, to ważny obiekt pamięci związany z I wojną światową. Ukończony w 1916 roku z inicjatywy Heinricha Scholza, cmentarz ma nieregularny siedmiobok i charakteryzuje się mocnym, murowanym pomnikiem w kształcie antycznego pylonu. Z zachowanych elementów architektonicznych widać częściowe ogrodzenie, z kamiennym murem od strony wejścia i tablicami informacyjnymi na słupach w dwóch językach. Pomnik i groby żołnierzy, rozlokowane w rzędach, różnią się formą krzyży i widniejącymi na nich tabliczkami z nazwiskami poległych, tworzą wyjątkowy zespół memorialny. Cmentarz, który zachował leje po pociskach i linie okopów, ma na celu przypomnienie odwiedzającym o brutalnych realiach wojny. W jego historii kryje się także wymowny kontekst – o wzgórze toczyły się zażarte walki, szczególnie w ramach bitwy pod Gorlicami, gdzie nocą 3 maja 1915 roku austriaccy żołnierze zdobyli wzgórze, by następnie kilka razy je tracić i odzyskiwać w wyniku gwałtownych kontrataków ze strony Rosjan. Na cmentarzu spoczywa 614 żołnierzy z obu armii, wśród których są Polacy. Ciekawostką jest, że wzgórze, które obecnie porasta las, w czasie I wojny światowej było bezleśne i znane jako Głowa Cukru. Cmentarz, wielokrotnie odnawiany, w tym ostatnio w 2012 roku dzięki współpracy lokalnych władz i stowarzyszeń, stanowi ważne miejsce upamiętnienia dla regionu, symbolizując hołd złożony poległym w wojnie. Tablica przy wejściu głosi, że "Ojczyzna nie zapomniała o swych poległych synach", co podkreśla jego znaczenie kulturowe i historyczne. Jako jeden z 400 zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych, cmentarz w Lichwinie wyróżnia się jako największy na terenie całego okręgu tarnowskiego, będąc nie tylko miejscem pamięci, ale i pretekstem do refleksji nad tragicznymi wydarzeniami I wojny światowej oraz ich skutkami.